|
|
Forum uczestników rekolekcji III ONŻ w Tarnowie "Pamięć i Tożsamość" - OŻK 2006
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wioletka
Początkujący
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:22, 28 Lip 2006 Temat postu: coś pięknego dla zakochanych i nie tylko... |
|
|
Byłam w ksiegarni i znalazlam karteczke z takim ladnym tekstem pomyślałam, że się z Wami podziele:
"Światynie miłości
trzeba wznisić nieustannie.
Upada ona i rozbija się na kawałki,
jeśli każdego poranka
nie rozpoczyna sie pracy na nowo.
Za każdym razem gdy wstaje słońce,
trzeba darzyć osobe ukochaną nową miłością,
trzeba patrzeć na nią ze świeżą uwagą,
trzeba przebaczać jej z nową wyrozumiałością.
Aby dotrzymac jej kroku,
trzeba się przemieniać.
Należy otworzyć okna duszy,
aby powiew wiatru
usunął kurz utartych
przyzwyczajeń."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Dominik
Rozmowny
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków- os.Kalinowe
|
Wysłany: Pią 21:43, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Niesamowicie prawdziwe słowa!! Dziekuje:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gripex
KPB
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bystra Podhalańska
|
Wysłany: Pią 22:09, 28 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Mnie podoba się najbardziej zdanie "Światynie miłości trzeba wznisić nieustannie..." To jest zadanie każdego człowieka..., bo każdy jest w stanie to zrobić, jeżeli się postara!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
observat0r
Adept
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wzgórza Krzesławickie
|
Wysłany: Czw 18:39, 03 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że nie bijecie za to, że udzielę się w temacie - mimo iż na rekolekcjach z Wami nie byłem
wioletka napisał: |
Należy otworzyć okna duszy,
aby powiew wiatru
usunął kurz utartych
przyzwyczajeń." |
Przeczytałem powyższy fragment i właśnie to mnie uderzyło. Jeżeli mówimy o Miłości, mówimy o Bogu. Jeżeli chcę Kochać drugiego człowieka, muszę Kochać Boga i...
- otworzyć mu okno duszy, zaprosić do swojego serca ("Oto stoję u drzwi i kołaczę, jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy...")
- wpuścić powiew Wiatru, ożywczego Wiatru ("... wejdę do niego i będę z nim wieczerzał...")
- pozwolić Mu zmieniać moje życie, usuwać wszystkie brudy i złe przyzwyczajenia, tak bym całkowicie był Jego ("... a on ze mną" /Ap 3,20/)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
wioletka
Początkujący
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:58, 03 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
PIĘKNIĘ TO UJOŁEŚ!!!!
A tak w ogóle to jest cudowne żyć w przyjaźni z Panem! Pozwolic Mu się prowadzić! On nigdy nie zawodzi, zawsze ma czas, podnosi z najwiekszego upadku, przenosi na Swoich Ramionach przez największą przepaść!!! Jest WIELKI!!!
"Zaprośmy Jezusa do naszych serc..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Niski
Bywalec
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 14:34, 04 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Absolutnie sie z Wami zgadzam! Ktos kiedys powiedzial ze usmiech jest najwiekszym darem jaka mozemy dac drugiemu! i cos w tym jest jesli ktos daje Ci kwiaty, albo jakikolwiek prezent ale nie usmiecha sie przy tym do Ciebie to nie cieszysz sie nawet w polowie tak jak wtedy gdy ta osoba usmiecha sie do Ciebie nic CI nie dajac wiec obdarzajmy sie usmiechem! takim plynacym z serca przepelnionego miloscia! uczmy sie cieszyc z rzeczy malych i odnajdujmy szczescie w drobiazgach! o ile latwiej sie bedzie wtedy zyc!!!!
Starajmy sie takze znalezc w kazdym drugim czlowieku Pana<--wtedy latwiej bedzie sie usmiechac a jak ktos odwzajemni usmiech to juz tak jakby to Bog sie do nas usmiecha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Dominik
Rozmowny
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków- os.Kalinowe
|
Wysłany: Sob 13:09, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Z tym usmiechem Niski to masz rację w stu procentach!!
Choć na świecie są też uśmiechy szczególne...
Kilka lat temu spotkałem osobę, której usmiech miał niesamowitą moc...mogłem być smutny, zły czy6 obojętny na wszystko, ale zawsze gdy ujrzałem tą uśmiechniętą twarz wszystko przechodziło. Było to na rekolekcjach i pamiętam, ze po powrocie z nich opowiadałem o tym zjawisku wielu osobom...i przez długi czas zdjęcie owej usmiechnietej twarzy było dla mnie lekiem na całe zło i zawsze gdy było mi źle potrafiłem patrzeć w nie bardzo długo... Wtedy nie przypuszczałem nawet, ze kiedyś poza tym uśmiechem nie będę widział niczego, a dziś, od ponad roku jego właścicielka jest najblizszą mi osobą. O kogo mi chodzi na pewno się domyślacie...
Tak, uśmiech jest darem od Boga...ogromnym darem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gripex
KPB
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bystra Podhalańska
|
Wysłany: Śro 17:07, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Szczególnie jeżeli widzisz go na ustach otaczających Cię osób!!! Można się nim "zarazić"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|