 |
 |
Forum uczestników rekolekcji III ONŻ w Tarnowie "Pamięć i Tożsamość" - OŻK 2006
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gripex
KPB
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bystra Podhalańska
|
Wysłany: Wto 20:42, 26 Wrz 2006 Temat postu: Dlaczego warto podpisywać KWC??? |
 |
|
"Czy ty oszalałeś Nie będziesz pił do końca życia " Często Dzieło Krucjaty Wyzwolenia Człowieka jest właśnie tak odbierane. Na pytanie "Dlaczego to zrobiłeś???" jest mnóstwo różnych odpowiedzi.
Często w na codzień muszę zmierzyć się z tego rodzaju pytaniami. Odpowiadam wtedy, bo jest to moja całkowicie świadoma i dobrowolna decyzja. Ale przede wsyzstkim jest to modlitwa za osoby uzależnione od alkoholu, papierosów, narkotyków. Modlitwa, która jest skuteczna i która przynosi owoce ( http://www.tarnow2006.fora.pl/viewtopic.php?t=78 )
Bardzo często przytaczam również słowa z modlitwy KWC, "...abyśmy mogli swoją wolnością wyzwalać naszych braci, którzy nie mogą już wyzwoilić się o własnych siłach. Pragniemy przez ten czyn miłości podać rękę i służyć naszym bliźnim tak jak Chrystus, który z milości ku nam uniżył samego siebie, przyjąwszy postać sługi ..."
Jestem przekonany że świadectwo wszystkich, którzy podpisali KWC człokowską jest w stanie uświadomić innym, że jednak warto to robić i są na świecie ludzie, którzy podejmują się tego dzieła, ale są też i tacy, którzy z tego dzieła, tej modlitwy korzystają.
Jak tłumaczycie innym swoje członkowstwo w Krucjacie Wyzwolenia Człowieka???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
Dominik
Rozmowny
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków- os.Kalinowe
|
Wysłany: Śro 17:49, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
 |
|
Temat rzeka...Gdy złapie wenę to z nim popłynę w tym miejscu:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Idus
Adept
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Libiaz
|
Wysłany: Śro 21:03, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
 |
|
To ja czekam na obfite teksty, bo sama sobie z tym nie bardzo radze......... Przydalo by mi sie jakies konkretne slowo, zeby mi przemowilo do rozsadku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dominik
Rozmowny
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków- os.Kalinowe
|
Wysłany: Śro 21:44, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
 |
|
Mogłbym powiedzieć w tym miejscu, że Krucjatę po prostu warto podpisać i tyle!!!...ale po pierwsze jest to dział polemik a po drugie takie czyste twierdzeni z reguły mało wnoszą w dzisiejsze społeczeństwo....
Powiem tak:
Krucjatę zacząłem podpisywać mając ok.14 lat i od tej pory rok w rok to czyniłem. Jednak teraz, patrząc na to z perspektywy czasu widzę, ze było to postępowanie mechaniczne bo moja "burzliwa młodość" nie za bardzo chciała tą krucjatę zaakceptować. I tak podpisywałaem krucjatę, miałem krucjatę...a w końcu różnie bywało z krucjatą. Logicznie na to patrząc gdy coś mi nie wyszło raz to mogę próbować drugi ale jeżeli i wtedy był zonk to przydało by się poważnie zastanowić nad tą kwestią. Ale ja nie, i z uporem maniaka kotyuowałem zbieranie kole4jnych blankietów deklaracji. Tyle że wiecie co?...Za każdym razem gdy składałem na Biblii moją krucjatę to czułem taką wewnętrzną siłę, że mógłbym góry przenosić...czułem, że mam jeszcze szanse a normalnosć, ze dostałem szansę której nie było dane dostać moim kolegom. To wszystko potem z reguły kończyło się wyrzutami sumienia i złością na samego siebie ale pamięc o tych niesamowitych uczuciach pozostawała i sprawiała, że wciąż chciałem walczyć! I nadeszła II we Frycowej...Wtedy wresczcie podjąłem mądrą decyzję, że...tym razem nie podpisuje!!! I taką opcję miałem cały czas głowie a za tym szły plany o mojej przyszłorocznej osiemnastce, imprezie na autopilocie i ogólnie wszystkie alko-akcje miałem już zakodowane. Ale tak to z reguły w bajce zwanej życiem bywa, że Ten z Góry krzyzuje plany człowieka...i tutaj poslużył się pewną osobą i moimi ucuciami a związek między tym jest taki ( i to pewnie zabrzmi mało orginalnie), że naprawdę się zakochałem! I właśnie dzięki temu i tym wszystkim rozmowom w ostatniej chwili wstałem z ławki i złożyłem kolejną w życiu krucjatę...chyba tą najważniejszą! Bo zobaczyłem, że komuś naprawdę zależy na tym żebym nie pił...że komuś naprawdę zależy na mnie! I wytrwałem w tej krucjacie a za 7 miesięcy podpisałem krucjatę na całe życie... I w tym momencie żałowałem tylko tego, że to ostatni blankiecik do mojej kolekcji:)
Co mi daje krucjata? Daje mi szacunek do samego siebie, daje mi to, że po każdej imprezie mogę spokojnie spojżeć w lustro, daje mi to że potrafię mówić a nie bękotać, daje mi poranki bez kaca...zabiera ograniczenia, daje wolność. Podczas ostatniej nocy sylwestrowej coś mnie naszło i przysięgłem tej "mojej ukochanej" że nigdy nie zobaczy mnie pijanego! A kogo jak kogo ale Jej i Tego z Góry nie mogę zawieść! A poza tym trzeżwa twarz daje lepszy efekt wizualny niż "zapita morda"...brutalne ale prawdziwe....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Niski
Bywalec
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 22:56, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
 |
|
wow! to siem Dominiczku Wspaniały rozpisałeś... A tym wieksze brawa, że <bez nadmiernego slodzenia ale czasem trzeba!> zrobiles to genialnie. Dzis jest juz pozno i wena moja juz spi. ale postaram sie jak najszybciej odpowiedziec na to pytanie trzeba swiadczyc!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Niski
Bywalec
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 22:58, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
 |
|
aha...i jeszcze jedno! nie wiem jak Wy ale ja Krucjate przyjmuje a nie podpisuje:p
a tak serio to wiem o co chodzi:) ale moja Przyjaciółka zawsze na mnie krzyczała więc sie nauczyłem i tez czuje różnice. Moze my nie widzimy zadnej ale jesli ktos nas slucha moze to zle odczytac:) Wiec przyjmujmy krucjate zamiast ja podpisywac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gripex
KPB
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bystra Podhalańska
|
Wysłany: Czw 16:17, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
 |
|
Fakt. Podpisanie Krucjaty to tylko taka zwykła formalność (w tym sensie że jest gdzieś zapisane że coś takiego ktoś podjął w swoim życiu) najważniejsze jezt aby przyjąć Krucjatę i żyć w niej!!!
Niski dzięki za wyjaśnienie różnicy!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dominik
Rozmowny
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków- os.Kalinowe
|
Wysłany: Czw 18:10, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
 |
|
Wiem, wiem ale sami kminicie, że takie wyrażenie się już utarło i to nawet na najwyższych szczeblach...Sens tkwi w tym jak kto to rozumie!!
Krucjatę można: podpisywać, składać, mieć, przyjmować...a sedno sprawy jest zawsze jedno i to samo!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gripex
KPB
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bystra Podhalańska
|
Wysłany: Czw 18:17, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
 |
|
"najwyższe szczeble" - ja bym uważał z takim określaniem niekórych środowisk!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dominik
Rozmowny
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków- os.Kalinowe
|
Wysłany: Czw 19:08, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
 |
|
Spoko, spoko...wiecie o co mi chodzi!
Ale prawdę mówiąc to takie "łapanie za słówka" trochę męczy...bo pod jednym postem muszę już drugi raz wyjaśniać co miałem na myśli. Ja wiem, że to forum jest dla ogółu a nie tylko dla tych w temacie. Ale nie uwążam, zebym przez to miał tu nagle przybrać język urzędowy...to traczej nie mój styl...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Niski
Bywalec
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 19:14, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
 |
|
<głaska> nie spinaj sie Dominik. chwytanie za slowa <przynajmniej moje> to przejaw wrodzonej symaptii wykazywanej przez zlosliwosc <dziwnie brzmi ale niewazne!> ja wiem o co Ci chodzi wiec sie nie spinaj:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Kasia
Adept
Dołączył: 29 Lip 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:13, 28 Wrz 2006 Temat postu: |
 |
|
Krucjata to cos pięknego i daje mnóstwo siły, tak ogromnej, że aż trudno ją opisać
Jak to powiedziała Matka Teresza z Kalkuty: "Ty możesz zrobić to, czego ja nie potrafie. Ja mogę robić to, co się tobie nie udaje. Wspólnie możemy dla Pana Boga dokonać czegoś wspanialego." ... a także dla drugiego człowieka Dlatego warto, naprawde warto
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Gosiak
Uczestnik
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: Nie 22:18, 01 Paź 2006 Temat postu: |
 |
|
Dlaczego przyjmować Krucjatę? Ano dlatego, że....
1. ...swoją postawą, modlitwą mogę pomóc drugiej osobie wyjść z nałogu. A najwspanialszy dar, jaki można dać drugiemu, to dać samego siebie.
2. ...mogę świadczyć, że bez "tego" tez można normalnie żyć, bawić się, zmagać z trudnościami...
3. ...nie czuję się zniewolona, że potrafię powiedzieć "nie, nie piję".
4. ...od momentu podjęcia decyzji o przyjęci Krucjaty czuję jeszcze bardziej Boga i Niepokalaną. Boga i Niepokalaną, którzy pomagają mi w postanowieniach. Boga i Niepokalaną, którzy roztaczają nade mną swój ochronny płaszcz.
5. ...nie podbijam statystyk ilości alkoholików w kraju.
6. ...nie muszę się wstydzić za to, co robię "po pijaku"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
4nk4
Kandydat
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z domu :P (Krk)
|
Wysłany: Nie 23:33, 01 Paź 2006 Temat postu: |
 |
|
No to może ja też się wypowiem...
Dlaczego warto "podpisać" Krucjatę? Powiem brzydko: bo się opłaca
Mnie się opłaciło. w 2004 roku "podpisałam" Krucjatę za bliską mi osobę i jakoś nie bardzo wierzyłam, że coś może się zmienić, ale jednak.
W 2005 roku "podpisałam" za moją mamę, chciałam, żeby przestała palić papierosy. I tu również nie specjalnie wierzyłam, że może się udać (mam paliła ponad 30 lat, próbowała skończyć, ale w towarzystwie się poddawała), aż któregoś dnia mam po prostu przestała palić. Sama z siebie, od tak!
W tym roku również "podpisałam" Krucjatę. Długo się zastanawiałam, bo chciałam sobie udowodnić, że mogę nie pić tak po prostu, a nie dlatego, że (przepraszam za określenie) "coś podpisałam". I wydaje mi się, że znów mi się to opłacało, bo jednak dzięki temu jestem silniejsza i mam większy powód to tego, by powiedzieć "nie!"
Ale nie wyobrażam sobie "podpisania" Krucjaty członkowskiej. Nie wiem, co mnie czeka za 10,15, 50 lat, więc bałabym się...
Ale może znów zmienię zdanie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dominik
Rozmowny
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków- os.Kalinowe
|
Wysłany: Pon 19:57, 02 Paź 2006 Temat postu: |
 |
|
Fakt...nigdy nie wiadomo co nas czeka za 10, 15 lub 15 lat!!!
Ale podpisując krucjatę członkowską ta niewiadoma odrobinę maleje...Bo masz pewność, że:
-nie umrzesz na marskość wątroby z powodu nadmiaru alkoholu
-nie zasilisz grona, żuli pod sąsiednim sklepem monopolowym
-nie usiądziesz na meetingu grupy AA działającej przy Twojej parafii
-nie zostaniesz odwieziona przez policję na Izbę wytrzeźwień, po uprzednim znalezieniu Cię na parkowej ławce
-nie zostaniesz wyrzucona z pracy bo Twój szef wyczuł od Ciebie zapach alkoholu
-nie usłyszysz od syna czy córki słów "mamo, musiałaś znów pić ten zły napój?"
-nie rozpadnie się Twoje małżeństwo, bo sama g nie zburzysz
To tylko kilka rzeczy które przyszłymi do głowy...
Wydaje mi się, że mimo tego, że dalej nie wiesz co czeka Cięza 10,15 lub 50 lat to jednak kilka rzeczy negatywnych dzięki Krucjacie Członkowskiej można wyeliminować
A decyzja...ona, tak samo zresztą jak Twoje całe życie, należy tylko i wyłącznie do Ciebie:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
wioletka
Początkujący
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:02, 02 Paź 2006 Temat postu: |
 |
|
też miałam problem ze zdecydowaniem się na członkowską... że nie wiedomo co mnie czeka i czy wytrwam itd
Ale pomyslałam sobie, że przeciez jest ze mna Chrustus, który mi pomoze! Będzie mnie wspierał i będzie o mnie walczył!!! Trzeba pokładać Ufnośc w PANU!!! to czsem bardzo trudne jest ale musimy od siebie wymagać!!!
Jestem w Członkowskiej KWC od tegorocznych rekolekcji w Tarnowie. Bardzo sie cieszę, że taka decyzję podjęłam. Wiadomo sztan czasem kusi i podsuwa różne głupie myśli ale nie warto się żrażać trzeba wszystko oddać Panu!!!
jest wiele powodów dla których warto bys w krucjacie ale mysle że przede wszystim dla tego warto, że mozna pomóc drugiemu człowiekowi! I to jest pieknę!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
Powołany
Bywalec
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ziemi
|
Wysłany: Pon 21:30, 09 Paź 2006 Temat postu: |
 |
|
Krucjata Wyzwolenia Człowieka jest niezwykłym dziełem, ważnym dziełem!!! Jeżeli ktoś zadaje pytanie "po, co to robić?" , albo "dlaczego ludzie to robią?". Myślę ze wysatrczy zapytać każdego kot kiedykolwiek podpisał Krucjatę Wyzwolenia Człowieka!!!
Odpowiedzi jest wiele, ale mnie przekonuje chyba najbradziej jedna, zawarta w modlitwie Krucjaty Wyzwoelnia Człowieka: ...abyśmy mogli swoją wolnością wyzwalać naszych braci, którzy nie mogą już wyzwoilić się o własnych siłach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
 |